Skip Navigation


 
     wyszukiwarka
 
 
wtorek, 24 kwietnia 2024



Znajdź nas na facebook


Organizowanie Społeczności Lokalnej


Karta Dużej Rodziny


Rodzina +4


Mamo, Tato - bycie z Tobą daje moc!




Filmoteka Szkolna


Standardy w Pomocy


Środowiskowy Dom Samopomocy w Radomsku


Sprawdź umowę

Pomagam Tobie by pomóc sobie

Biuletyn Informacji Publicznej MOPS w Radomsku

 

Punkt Konsultacyjny dla Osób Niepełnosprawnych » Aktualności »

   Karty parkingowe już nie dla osób z lekkim stopniem niepełnosprawności?

 

     Koniec z kartami parkingowymi dla osób z lekkim stopniem niepełnosprawności oraz części osób ze stopniem umiarkowanym – takie są propozycje zmian, nad którymi trwają prace w Sejmie. - Przy I grupie, czyli znacznym stopniu niepełnosprawności, stawiałbym tezę o pozostawieniu uprawnienia do posiadania karty parkingowej wszystkim osobom, które mają tę grupę, bo to jest całkowita niesamodzielność i z samej definicji tego wynika, że jest to osoba, która wymaga stałej pomocy osoby drugiej – mówił poseł Sławomir Piechota, przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej, powołanej do opracowania nowych przepisów dotyczących korzystania z karty parkingowej, podczas jej pierwszego posiedzenia 6 marca 2013 r.
 

 

– Natomiast przy stopniu umiarkowanym stawiałbym tezę o potrzebie doprecyzowania o kryterium poważnego ograniczenia zdolności do poruszania się, niezależnie od rodzaju niepełnosprawności. Proponowałbym natomiast całkowicie wykreślić z katalogu uprawnionych osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności, czyli z III grupą inwalidzką.
Obecnie karty parkingowe mogą otrzymać osoby ze znacznym i z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, a także osoby z lekkim stopniem, ale w tym przypadku musi chodzić o niepełnosprawność ruchową lub neurologiczną. Propozycja ograniczenia grupy osób, które mogłyby korzystać z kart parkingowych, wiąże się oczywiście z ich obecnie używaną liczbą. Nikt nawet nie wie, ile kart jest w Polsce w użyciu. Szacuje się, że liczba ta sięga aż 650 tys. sztuk.

 


Oprawić kartę w ramki

Poseł Marek Plura ubolewał, że nie ma w Polsce systemu, który pozwalałby oceniać jakość pracy zespołów orzekających. Nie ma na ten temat danych, więc tak naprawdę pozostaje tylko nadzieja, że ten system dobrze działa.
- Nie mamy systemu weryfikacyjnego, nie wiemy, jak to wygląda w rzeczywistości, dlatego tym pilniej musimy się wsłuchiwać w głosy różnych środowisk, a zwłaszcza środowisk osób niepełnosprawnych – zaznaczył poseł Plura. – Dla mnie jedną z platform takiej dyskusji jest portal www.niepelnosprawni.pl i tocząca się tam debata na ten temat, poparta, jak sądzę po wpisach, komentarzach, głównie o uwagi osób niepełnosprawnych. Mocno zwracają one naszą świadomość w tym kierunku, że te karty zawierają w sobie sporą liczbę osób, które zdecydowanie są w stanie poruszać się samodzielnie na większe odległości.
Podczas dyskusji sejmowej zastanawiano się nad tym, czy możliwość posiadania karty parkingowej powinna być ściśle związana ze stopniem niepełnosprawności, czy może położyć nacisk na to, jak konkretna osoba jest w stanie funkcjonować, jakie są skutki niepełnosprawności. Zdecydowano się pozostać przy stopniach.
- Te trzy stopnie pozwalają jednak określić jakiś punkt odniesienia – stwierdził Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej. – Moim zdaniem byłyby bardzo poważne problemy, gdyby próbować wszystko oprzeć wyłącznie na kwestii mobilności, czyli czy dana osoba jest w stanie przejść samodzielnie 200 metrów czy może 250, bez odesłania do kryterium, które określa bardzo globalnie funkcjonowanie danej osoby niepełnosprawnej w otoczeniu – poprzez określenie, czy to jest znaczny stopień, umiarkowany czy lekki.
Zdaniem Krzysztofa Patera, doprowadziłoby to do sytuacji, którą mamy także i dzisiaj, że uprawnienia otrzymywałoby zbyt wiele osób, więc naprawdę potrzebujący znów zostaliby „na lodzie”, a kartę parkingową mogliby sobie tak naprawdę oprawić w ramki i powiesić nad łóżkiem, bo i tak nie dadzą rady z niej skorzystać.

 

„Zdejmowanie z rynku”
Popyt na karty parkingowe rośnie szczególnie tam, gdzie są strefy płatnego parkowania. Karta najczęściej zwalnia z opłat lub znacznie je obniża. Weryfikowaniu kart parkingowych służyłoby więc wprowadzenie ich terminowości – wydawane byłyby maksymalnie na 5 lat.
- Podoba mi się pomysł, by pojawiło się to „nowe rozdanie”, że od roku 2015, jak rozumiem, wszyscy powinni się zweryfikować – podkreślił Piotr Pawłowski, prezes Integracji. – Chodzi o to, by móc zweryfikować i wyeliminować tych, którzy korzystają z kart, a może już nie do końca powinni. Ale znalazłem też informację o fińskich rozwiązaniach, że kartę można wydać na okres do 10 lat lub na czas nieokreślony. Zastanawiam się, co w przypadku, kiedy mamy do czynienia z osobą, która np. nie ma dwóch nóg? Czy jednak nie znaleźć jakiejś furtki, żeby te osoby, w przypadku których ze względów medycznych nie ma szans, żeby w jakikolwiek sposób osiągnęły stan pełnej sprawności fizycznej, miały tę kartę wydawaną bezterminowo?
Do tego pytania ustosunkował się Krzysztof Pater.
- Głównym celem wydawania kart na czas określony jest „zdejmowanie z rynku” kart osób zmarłych – odpowiedział. – Ograniczamy w ten sposób bardzo poważnie możliwość użytkowania długoterminowego karty np. po zmarłej babci przez wnuczka czy prawnuczka.
Podczas posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej poruszono też kwestię odpłatności za nową kartę parkingową. Zaproponowano, by było to 50 zł. Ponieważ jednak nowa karta ma mieć specjalne zabezpieczenia, opracowywane przez naukowców, pozostawiono tę sprawę do momentu opracowania jej wzoru.

  

 

| historia zmian | pokaż |

strona główna drukuj
Data powstania: 2013-03-13 12:20:11, Dodał: Maciej Krzyszkowski